O książce
„Psalm podróżny” Agaty Mleczko to zbiór esejów o tematyce podróżniczej. Po raz drugi mieliśmy ogromną przyjemność pracy projektowej z bardzo wartościowym tekstem Agaty. Niespieszny styl prowadzenia narracji, proste, acz mądre zdania. Piękno metafor, wyważonych porównań, celnych antropomorfizacji. Bogactwo językowe, którego fundamentem nie są neologizmy i coraz to bardziej wyszukane synonimy, a właśnie bujność polegająca na trafnych metaforach, niezaburzająca rozumienia i rytmu tekstu. Książka przypomina nam wszystkim zabieganym, jak ważna jest uważność, zwolnienie obrotów, zachwyt nad światem. Przyroda jest nieodłącznym, koniecznym składnikiem życia, o czym często zapominamy. „Psalm podróżny” uczy też świadomego podróżowania. Cel podróży zawsze może być głębszy niż odhaczanie topki. Podsumowując, jest to gotowy przepis na szczęście, równowagę wewnętrzną i harmonię. Sięgnijcie po „Psalm Podróżny”, bo warto.
Proces projektowy
Po dokładnej lekturze książki wypisaliśmy pewną ilość słów kluczowych, które naszym zdaniem charakteryzują tekst. Są to m.in.: przyroda, szlak, podróż, asceza, zachwyt, szczęście, prostota, Słońce (wschód, zachód), ziemia, gwiazdy, pielgrzym, plecak, absolut, góry, prostoduszność, harmonia, uważność (kolejność przypadkowa). Po co? Aby móc już w okładce przemycić przesłanie książki, nawiązać do wnętrza. Nie wyobrażamy sobie projektowania okładki bez przeczytania książki. W trakcie czytania próbowaliśmy od razu w głowie tworzyć paletę barw, w której zanurzony jest tekst. I tak, bez wątpienia, znaczącą rolę odgrywają tu złoto, intensywne pomarańcze, żółcienie. W całej książce istnieją nawracające odniesienia do podróży Słońca po nieboskłonie, do tego jak kładzie się jego światło w dolinach, jak skryte w głębokim cieniu rośliny wyczekują jego promieni. Często podróżnik wyrusza przed wschodem słońca, odpoczywa przy jego zachodzie po trudach dnia. Do tego bogactwo zieleni – wszechobecna na kartach książki przyroda, roślinność. Wyobraźnia podsuwała odcienie butelkowe, grynszpany lasów, trochę turkusu mórz. Są też czernie zmierzchów, nocnego nieba, cienia. Wszystko to skonfrontowaliśmy z autorką, która potwierdziła, że podążamy za jej intencją :-).
Tak więc finalnie na okładce mamy: wschodzące lub zachodzące Słońce (może to być również Księżyc), które jest ważnym symbolem książki; ukochane przez autorkę góry, które symbolizują wieczność, trwałość, ale też monumentalny spokój i potęgę; na stokach kładzie się złote światło Słońca (czy też Księżyca). Mamy również element graficzny w postaci linii, które mogą budzić skojarzenie z poziomicami na mapach, jeszcze niezdobytymi szczytami, miejscami, do których nie dotarliśmy, czy morskimi falami. Możemy zauważyć tu więc trzy elementy, które pokazują nam, jakie jest nasze miejsce w świecie (nieboskłon, góry, morze), o czym też jest ta książka. Linie są również motywem przewodnim przy stronach tytułowych. Rozdziały zaczynają się natomiast kolejnymi fazami księżyca, które symbolizują cykl życia, odrodzenie, refleksję i medytację.
- Layout
- Projekt okładki
- Skład i łamanie
- Zarządzanie drukiem