Rodzinne opowieści. Warsztaty historii mówionej z Joanną Mielewczyk

Kamienice Opowieści mieszkańców

Ginące historie

Historie odchodzą w zapomnienie. Giną wraz ze świadkami, którzy często są ich jedynym źródłem. I nie mam tu na myśli wielkich wydarzeń, bo te zazwyczaj opisane są dokładnie, ale historie rodzinne, czyli nam najbliższe. Opowieści niejednokrotnie bardzo intymne, trudne i emocjonalne. Niektóre opowiadane wielokrotnie, inne przemilczane, jeszcze inne opowiadane szeptem i nigdy w obecności osób, których dotyczą.

Jak się zabrać do ich utrwalania? Jak rozmawiać, czym nagrywać, jak zebrany materiał przerobić na opowieść i w końcu, w jakiej formie te historie zachować? O tym wszystkim opowiadała Joanna Mielewczyk podczas warsztatów historii mówionej, które odbyły się 27 listopada we Wrocławiu.

Głos

Joanna Mielewczyk znana jest przede wszystkim jako dziennikarka radiowa. Jej głosu nie sposób pomylić z żadnym innym. Jak powiedział kiedyś jej radiowy kolega: „rząd powinien wynająć Joannę do zapowiedzenia końca świata, gdy ten już nadejdzie. Taki kojący głos przynajmniej nie wywoła paniki”. W radiowej Trójce prowadziła cykl audycji Seks nasz powszedni oraz Matka Polka Feministka. W obu audycjach rozmawiała na tematy intymne, bardzo osobiste i często niezwykle trudne. Obecnie na antenie radia RAM prezentuje swój cykl Kamienice, w którym rozmawia z mieszkańcami Wrocławia. Autorka trzech książek: Seks. Pozycja dla praktykujących, Matka Polka Feministka oraz Kamienice. Opowieści mieszkańców wrocławskich domów.

Teatr wyobraźni

Nagrywanie rodziny to często jest doświadczenie graniczne. Nasi bliscy próbują się przedstawić w innym, najczęściej lepszym świetle. To bardziej jest teatr wyobraźni niż radio.

Dlatego taką rozmowę warto sobie wcześniej przygotować.

  • Warto przed rozmową zrobić scenariusz, plan rozmowy. O co chcemy spytać, co nas szczególnie interesuje.
  • Często zdarza się tak, że nasz rozmówca w swojej opowieści bardzo odbiega od tematu. Wtedy wyjścia są dwa. Można delikatnie nakierować na główny wątek rozmowy lub, jeśli mamy czas i cierpliwość, pozwolić na snucie dygresji. W tym drugim przypadku możemy trafić na historie, których naszymi pytaniami byśmy nie wydobyli.
  • Jeśli chcemy wysłuchać kilku osób, warto nagrywać ich pojedynczo. Nie ma nic gorszego do obróbki jak przeszkadzające sobie, nakładające się głosy. Często też, dodatkowa osoba podczas rozmowy może krępować naszego rozmówcę.
  • Warto zadbać o przestrzeń, w której rozmawiamy i nagrywamy. Jeśli chcemy uzyskać dobrą jakość nagrania, należy w miarę możliwości odizolować pomieszczenie. Pozamykać okna, drzwi. Im czystszy będzie dźwięk, który uda nam się nagrać, tym więcej możemy później z nim zrobić.

Być obecnym

– Jestem dziennikarskim dinozaurem. Lubię dziennikarstwo niespieszne.

Podczas rozmowy bardzo ważny jest szacunek dla opowiadającego. Jeśli będziemy słuchaczem obecnym i aktywnym, łatwiej zdobędziemy zaufanie. A zaufanie to podstawa szczerej rozmowy. Warto pytać o szczegóły, bo one nie tylko budują nam opowieść, ale pozwalają też przywołać obrazy z pamięci.

Mam taki swój zestaw pytań na odblokowanie rozmówcy. Pytam o zapachy i smaki. Przy ważnych wydarzeniach z życia bohaterów, staram się dowiedzieć, czy dzień był słoneczny, jaka była pogoda. Polecam też wspólne przeglądanie zdjęć.

Nie zwlekać

Nie warto odwlekać archiwizowania historii rodzinnych. Nagrywanie nie jest już problemem, bo prawie każdy telefon wyposażony jest w dyktafon, a jakość zapisanego dźwięku w zupełności wystarcza do domowego użytku. Lepszej jakości dyktafony, wyposażone w różne przydatne funkcje, to koszt od 100 zł w górę. Gdy dźwięk mamy już nagrany, możemy go obrobić i zmontować np. w darmowym programie audacity. Możemy nasze opowieści zostawić już w takiej formie, a możemy też zamienić je na słowo pisane i wydać w formie książki. Ale to już zagadnienie na zupełnie inne warsztaty i tekst.

Powodzenia

 

Przeczytaj także: