Category

Biblioteki i księgarnie

Pismo brajla

Niewidzialna biblioteka

By Biblioteki i księgarnie, Książki, miejsca
Niewidzialna biblioteka istnieje naprawdę.

– Pokażę panu kilka ciekawostek – mówi pani Jola i wyjmuje „Atlas Świata dla niewidomych i słabowidzących”. Kontury krajów są wypukłe, a wszystkie nazwy zapisane także systemem brajla. Na podobnej zasadzie wydany został „Atlas: polskie powstania narodowe dla niewidomych i słabowidzących”. Zupełnie inną techniką wykonany jest „Dotykownik –  Atlas wypukłej grafiki” przedstawiający ciekawe zabytki Polski, rośliny i zwierzęta, środki komunikacji bądź instrumenty. Oglądam przewodniki turystyczne, książki o astronomii i astrofizyce, książki kucharskie, a nawet ciekawy zbiór kalendarzy z całego świata. Read More

O utraconych skarbach polskich bibliotek

By Biblioteki i księgarnie, Książki

Fot. Autor dr Jerzy Kaliszuk opowiada o kulisach 6-letniej pracy nad publikacją Codices deperditi. Średniowieczne rękopisy łacińskie Biblioteki Narodowej utracone w czasie II wojny światowej; tom 1: Dzieje i charakterystyka kolekcji; tom 2: Katalog rękopisów utraconych, cz. 1–2; tom 3: Indeksy. Aneks. Bibliografia, Wrocław: Wrocławskie Towarzystwo Miłośników Historii 2016.

Liczby – próba ogarnięcia tematu

Cztery tomy, 2822 strony, 147 arkuszy, kilka tysięcy przypisów.
Ile to właściwie jest? Dużo, mało, tak sobie?
Pięć wydruków. 14 ryz papieru. Same wydruki przeznaczone do redakcji i korekty ułożone jako wstążka miałyby ponad dwa kilometry.
Wnoszone na czwarte piętro ważyły… dużo.
Oprócz tego PDF-y. Do druku poszły dwunaste wersje plików.
No to dużo czy mało?
Może tak: Kilka lat pracy autora. Miesiące pracy nad redakcją, łamaniem i korektą. Na każdym z tych wydruków tysiące poprawek.
Jak to policzyć, jak w ogóle zacząć liczyć? Co właściwie liczyć?
Czas produkcji książki?
Wiedzę autora i pozostałych zaangażowanych osób?
Koszt wydania?
I po co w ogóle to liczyć? Co tam jest? Po co ten cały trud?

Read More

Pokoloruj sobie brodę nikczemny typie :-)

By Biblioteki i księgarnie, Imprezy, Książki

Nie byłbym sobą, gdybym podczas ostatniej, krótkiej acz intensywnej, wizyty w Madrycie odmówił sobie buszowania po księgarniach. Niby wyjazd nie związany z pracą, ale do półek z książkami ciągnie mnie niezależnie gdzie i po co jadę. W tym krótkim wpisie chciałem wspomnieć szczególnie o dwóch miejscach, które mnie zdobyły. Oba znajdują się w bliskiej okolicy stacji metra TRIBUNAL – kilka minut piechotą wąskimi uliczkami, nafaszerowanymi barami tapas.

Read More